I am so glad to be here in Poland and to be a student at University of Bialystok. I think it's an experience I will never forget in my life. Here, I felt the warmth and friendship of the teachers, classmates and local people. I still remember that when I first came here, my spoken English was not so good, and honestly, sometimes I could not understand a thing. Even though, teachers listened to me patiently and were very helpful in order to improve my language skills. It made me feel respected and I never had to feel ashamed of it. I enjoyed all the courses a lot, meetings with inspiring people and visits to the places such as kindergarten or socio-therapeutic day care centre. Here in Bialystok, I got to know a lot of polish students and students from different countries, felt the enthusiasm of the local people, I learned a lot about local culture which broadened my horizons and worldview. Apart from studying, we were travelling through Poland and to neighboring countries during holidays (Poland is located in the middle of Europe so thanks to its great location it was easy and cheap to travel anywhere I wanted), socializing with local students and participating in other activities organised by the student union. In short, I recommend everyone to come to Poland and study at University of Bialystok. Although it has been only half a year, I have lived a full and happy life here. I am grateful for my choice and the teachers and classmates of the Faculty, who have brought wonderful memories to my life.
My name is Jiachen Feng. I'm from China and I came to Bialystok by a lucky chance with a dozen of my Chinese friends. I've been here for five months and it was one of the best experiences in my life so far. I liked it here very much! The environment is more than good, the Faculty building is modern and new, but what is the most important, the people here are very friendly and open. I liked the teachers and students especially – they all are very enthusiastic and took care of us in and outside the classes. I also like the way of teaching here. Most of the classes were held in the form of workshops and thanks to that all students were active and willingly shared their knowledge and experiences. I am very happy to have the experience of being an exchange student in Bialystok, which is the most precious treasure of my life.
I came to Bialystok, I saw a lot of exotic places, I experienced teacher’s care, friend’s help. Thanks to the people I realized that life is a constant encounter. I liked studying here very much and I learnt many different teaching and learning methods. I finally had spread my own wings and now I can fly across the sky.
Część studiów magisterskich w ramach programu Erasmus+ w roku akademickim 2015/2016 odbyłam na uczelni University of Crete, w miejscowości Rethymno położonej na greckiej wyspie- Krecie. Był to mój drugi wyjazd na studia w ramach programu, po raz pierwszy w ramach studiów pierwszego stopnia wyjechałam do Holandii, podejmując tam studia na uczelni Windesheim University of Applied Sciences.
Uniwersytet (University of Crete) znajduje się na wzgórzu miasta, dysponuje licznymi kawiarniami, niewielkim ośrodkiem sportowym oraz bardzo dobrze wyposażoną biblioteką. Za szczególną zaletę studiów w Rethymno uważam możliwość stworzenia własnego Learning Agreement, doboru przedmiotów z różnych wydziałów, które ulokowane są na jednym kampusie. W roku akademickim, w którym odbyłam studia zdecydowana większość zajęć oferowana była w języku greckim, w związku z czym podobnie jak większość studentów zagranicznych plan pracy ustalałam indywidualnie z wykładowcami. W ciągu studiów miałam możliwość uczęszczania na zajęcia z języka greckiego, które oferowane są na uniwersytecie na różnych poziomach zaawansowania w wymiarze sześciu godzin tygodniowo.
Studia za Krecie umożliwiły mi spędzenie kilku miesięcy w urokliwej nadmorskiej miejscowości, a przy tym nawiązanie nowych przyjaźni, poznanie greckiej kultury, śródziemnomorskiej kuchni oraz imponującej kreteńskiej przyrody.
Moja przygoda z Erasmusem rozpoczęła się we wrześniu 2015, chociaż faktycznie wszystko zaczęło się pół roku wcześniej, kiedy po raz pierwszy poważnie zaczęłam się zastanawiać nad wyjazdem na studia za granicę. Nie miałam dużo czasu na zastanowienie się, terminy goniły. Po nocy wędrówek w internecie i czytania opinii byłych Erasmusów oraz radach koordynatora z wydziału, uczelnia zagraniczna była wybrana - Windesheim University of Applied Sciences w Zwolle, niedużym mieście w północno-wschodniej Holandii nad rzeką Ijssel.
Po rozmowie kwalifikacyjnej i załatwieniu innych formalności, większość z których odbyła się latem, trzeba było wybrać mieszkanie. Specyficznym było to, że korzystać z akademickiego serwisu mieszkaniowego można było tylko po złożeniu wszystkich dokumentów. Nie wiedziałam o tym, dlatego kiedy już przyszedł czas na wybranie mieszkania, zostało tylko kilka pokoi 2-osobowych.
Jeszcze jedna specyfika studiów w Holandii - rozpoczęcie roku akademickiego w drugim tygodniu września. Dziwnie było jechać na zajęcia, kiedy koledzy ze studiów w Polsce mieli jeszcze cały miesiąc wakacji. Ale trzeba było się dostosować. Najbardziej bałam się momentu dojazdu w nieznane. Ale przeżyłam
Jak się okazało, miałam współlokatorkę z Południowej Korei. To było moje pierwsze bliskie zetknięcie się z Ajzjatką. W ciągu tego czasu uczyłam się liter koreańskich, jedzenia pałeczkami kurczaka w coca-coli i wiele innych rzeczy, nietypowych dla Europejczyka.
Zresztą Erasmusów z Azji, w szczególności z Korei Południowej i Chin podczas mojego pobytu było bardzo wielu. Nieraz miałam okazję do świętowania tradycyjnych chińskich festiwali.
Jeszcze jedna daleka dla Europy kultura, z przedstawicielami której się zetkęłam - afrykańska. Kraj, z którego pochodzili afrykańscy Erasmusi - Gambia. W ciągu semestru bycia razem z nimi, wszyscy dowidzieliśmy się o Gambii więcej, niż o Afryce w ciągu całego życia, bowiem koledzy z Gambii nie tracili żadnej szansy, żeby opowiedzieć o swoim ukochanym kraju. Gambijskie przysłowie głosi: It’s nice to be nice, czyli ”Miło jest być miłym”. Oddaje ono w pełni charakter stosunków międzyludzkich w tym malutkim kraju. Tego właśnie doświadczyłam od studentów z Gambii.
Opowiadania o spotkaniach międzykulturowych nie umniejszają głównego celu wyjazdu w ramach programu - nauki. Nauka w Windesheim jest nacelowana na zbudowanie swojej własnej wizji profesjonalnej świata. Podczas zajęć niczego się nie narzucało, a opinię formułowało się w interakcji z grupą. To jest typowe do nauki w Windesheim - najważniejsze zagadnienia powstają w toku rozmowy w grupie. Poprzez dyskusję dochodziliśmy do wniosków, które utrwalały się w nas i stanowiły podstawę do wiedzy profesjonalnej. Większość prac na uczelni było w formie projektów, które tworzyliśmy w swoich grupach. Wszystko było samodzielne, czas, który na to poświęcaliśmy, też wybieraliśmy samodzielnie. W rozkładzie mieliśmy tylko kilka zajęć regularnych, reszta czasu - do pracy samodzielnej nad projektem. Grupy były międzynarodowe - Erasmusi razem z Holendrami. Uważam, że to było dobrym rozwiązaniem, przecież system w Holandii jest inny i bez liderstwa gospodarzy byłoby bardzo ciężko dostosować się do wymagań uczelni. Wykładowcy w Windesheim też są bardzo przyjaźni i zawsze służą swoją pomocą studentom. O tym świadczą nawet pokoje prowadzących, które są oddzielone od przestrzeni studenckiej tylko szybą. Nawet takie drobne rzeczy burzą wszelkie bariery i otwierają na interakcję.
Nie można pominąć roli samorządu studenckiego, organizacji SUN (Students United in The Netherlands). Wszelkie wiadomości organizacyjne, zebrania, spotkania z różnymi ciekawymi ludźmi, a najważniejsze, aktywności były organizowane przez studentów SUN. Wycieczki celem poznania miasta, wyjazd do niderlandzkiego Disneyland, noc MultiCultiFood, Mikołajki czyli holenderski Sinterklaas, a także bowling, wspólna pizza czy grill i dużo różnych innych zabaw - to wszystko zasługa SUN.
Nie można nie powiedzieć o jednej rzeczy, bez której życie w Holandii na pewno nie będzie możliwe - rower. Niektórzy mówią, że cały kraj jest jedną wielką ścieżką rowerową, i to prawda. Rower nadaje wyjątkowe odcienie życiu w Holandii, żadna wycieczka, a nawet zwykłe wyjście do sklepu najczęściej nie obejdzie się bez roweru.
Dla każdego, kto się waha, jechać czy nie, podsumowuje: jedźcie! To jest niewiarygodne doświadczenie: mieszkać i studiować w innym kraju, praktykować obcy język, mieć znajomych w całym świecie, być z dala od wszystkiego co znasz, w zupełnie nowym otoczeniu, z zupełnie nowymi ludźmi. Dzięki takim wyjazdom granica między ”swoim” i ”obcym” staję się cieńsza, a później w ogóle znika. To buduje i uczy.
I'm from Portugal and I did ERASMUS in this university only one semester. I can say to future ERASMUS students that this university is very good! If they choose to come to Bialystok, I'm sure that they'll like it as much as I, because teachers, the receiving institution, the classes / subjects, as well as accessibility to the English language, are very good!
It is an excellent opportunity to also learn the Polish language as well as the culture of this country!
I can also say, if you think to come here in the autumn / winter semester, you must be prepared for the cold and the wonderful snow!
I really loved doing ERASMUS here, and if I could I would have done all year!
Doing Erasmus was the most interesting and exciting experience I have ever did in my life. Now I can say that this experience changed me, not only in knowing new cultures and new people but also understanding more what I want to do in my future. I recommend to all people who has the opportunity of do Erasmus to do it. I promise that it will change, not only your life, but also the way you see your life and your way of living.
I didn´t regret to choose Poland because there I could experience a different weather, learn a completely different language and meet people that has a different way of staying in their lives.
I will take Poland in my heart forever.
Do Erasmus!!!
Wyjazd na studia w ramach programu Erasmus+ zawsze był jednym z moich marzeń. Dziś to marzenie stało się realne. Przebywam obecnie na Erasmusie w Leuven w Belgii. Przed wyjazdem byłam pełna obaw: przecież jadę sama, czy dam radę językowo i jak sobie poradzę z tymi wszystkimi formalnościami. Mimo to zaryzykowałam i zdobywam najwspanialsze doświadczenie jakie można zdobyć na studiach. Bo Erasmus to: poznawanie obcokrajowców ich kultur i kuchni, pełne przygód podróże, ciągłe doskonalenie siebie i swoich umiejętności interpersonalnych, językowych i zdobywanie wiedzy. Przyjazd tu był jedną z lepszych decyzji w moim życiu i doświadczeniem, którego nie da się opisać w kilku zdaniach. To trzeba po prostu przeżyć!! Zamienić marzenia w plany, być ponad lękiem i działać!!
Dziękuję naszej Uczelni, że umożliwiła mi wyjazd.
It has been one of the best experiences of my life. I met friends for life, I'm in my retinas thousands of beautiful landscapes, thousands of sunsets to 3000 km from home. This has made me grow as a person, be more patient, more friendly, more honest, more critical, finally and after, better person. This is running out, and in each farewell we cry like little children, but we also cry for happiness, because we take back with us to wonderful people, that we will not now see every day, but when you come back to see them in a few months, everything will be like before.
My practice in Poland has been an unforgettable experience having shared two months in a school where we have tried as well, and where we have learned many things. Dealing with children has been special, since we only had some words in common. Thanks to this, we have learned to communicate through glances, hugs and smiles, this has been something very special for me. I took all the children in my heart forever, it has been a very special experience for me. Also thanks to my tutor who has treated me great, she has explained to me what they were doing at every moment and I been included in any planned activity. I will always remember with a smile.
This experience has been one of the best things I've lived in my life. I have met people, places, cultures very different. At the beginning I was afraid to go to another country because I had to say goodbye to my family, friends, etc. but now I am very happy to have chosen this option. There are many beautiful experiences that I have lived and also bad experiences; but all these experiences have made me to be a person more independent, mature and higher self-esteem. I have been able to improve my English and learn some Polish words. I have met people of different countries such as Portuguese, Turkish, French, Italian, Polish, all these people will be friends forever.
We have also made many trips to different cities such as Vienna, Prague, Budapest, Riga, Vilnius, Krakow, Warsaw, Gdansk, Ukraine...I'll take home many memories that will be forever. Erasmus is the best thing a student can live. Once Erasmus.... ALWAYS ERASMUS!!